Witam, po Inżynierię umysłu sięgnąłem świadomie, od dawna interesują mnie zagadnienia świadomości każdej naszej decyzji i głębokiego pojmowania tego co dzieje się z naszym 'Superkomputerze'.

Język tam użyty jest bardzo zrozumiały, motywujący i skłaniający do zastanowienia się - jasno i prosto nazywa po imieniu to, co czuję. Myślę, że wiele osób podobnie to postrzega. Szczególnie ostatnio powtarzam sobie ten wątek, aby nie myśleć o sobie źle, bo to odbije się na twarzy i zachowaniach, inni to dostrzegą i wyrobią sobie o mnie takie zdanie na jakie podświadomie 'pracuję', a jakiego przecież nie chcę.

Bo niestety przykre jest, ale ludzi są dziś bardzo dalecy sobie i nikt nie zapyta dlaczego masz od jakiegoś czasu inny nastrój niż zawsze - uśmiechnięty, energiczny i pełen entuzjazmu.

Choć wielu ma podobne odczucia mimo iż problemy różne, i wiedzą co się czuje...trudno jednak porozmawiać.

Korzystając z takich jak to e-wydań można 'zobaczyć' drugą podobną osobę, która jednak przełamała się, albo nie dała do końca złamać.

Na pewno będę do tej lektury co jakiś czas wracał, bo po każdej utrwalonej zmianie w sposobie myślenia spojrzę na te rady dojrzalej - są bowiem przemyślane a próba 'łyknięcia' ich na jeden raz, byłaby równa z brakiem szacunku dla tych, którzy to opracowali.

- Patryk Ostrowski